Artykuł
Polski republikanizm końca XVIII i pierwszej połowy XIX wieku a wieloreligijne dziedzictwo Wielkiego Księstwa Litewskiego

 

Ideał republikański zarysował Jan Jakub Rousseau w Uwagach nad rządem Polski. Opierać się on miał na takich elementach, jak cnota i wychowanie obywatelskie, a także religia obywatelska. One miały bowiem zabezpieczyć wolność polityczną w państwie. Rousseau pisał: „(…) wychowanie winno nadać duszom kształt narodowy i tak kierować ich zapatrywania i umiłowania, by były patrjotyczne przez skłonność, namiętność, konieczność wewnętrzną. Otwierając oczy, winno dziecię ujrzeć ojczyznę, i aż do śmierci winno tylko ojczyznę widzieć. Każdy prawdziwy republikanin wyssał z mlekiem matki miłość ojczyzny, t.zn. praw wolności. (…) Wychowanie narodowe jest właściwe tylko ludziom wolnym; tylko ich łączy wspólność bytu i ich wiążą naprawdę prawa”[1]. Te trzy elementy – choć w różnych konfiguracjach – będą występować we wszystkich koncepcjach republikańskich, które pojawiły się u schyłku XVIII w. w Rzeczypospolitej, niezależnie od tego, czy broniły one republiki szlacheckiej, czy też godziły się – niekiedy z powodów czysto taktycznych – na dość znaczną władzę monarchy[2].

Konstytucja 3 maja 1791 r. wprowadzała rozwiązania ustrojowe idące w kierunku państwa unitarnego w miejsce dualnej struktury Rzeczypospolitej Obojga Narodów[3]. W tej strukturze dawna Korona, czyli etnicznie polska część wspólnego państwa, uzyskała pozycję dominującą. Idea centralizacji aparatu państwa była stanowiskiem przeważającym w łonie Towarzystwa Patriotycznego, które głosiło program reform państwa. W ówczesnych dziełach publicystycznych pojawiał się pogląd, że wprowadzenie języka polskiego w urzędach, sądach i szkołach w całym państwie wpłynie na ostateczne przekreślenie różnic między prowincjami. Wskazywano też, że usunięcie odrębności systemów prawnych Koroną i Litwą będzie służyło ułatwieniu relacji prawnych między mieszkańcami wspólnego państwa. Idea wspólnego języka była propagowana chociażby przez Hugona Kołłątaja w Listach Anonima z 1788 r. Uczony ten postulował również wprowadzenie nowego podziału terytorialnego na trzy w miarę równe prowincje[4].

Wskazana dominacja Korony znalazła także swój wyraz w postanowieniach Konstytucji odnoszących się do religii. Wprowadzała ona mianowicie limitowaną, ograniczoną wolność religijną. Art. I gwarantował wolność religii i „pokój w wierze”, ale jednocześnie ustanawiał katolicyzm religią narodową i panującą. Tym samym katolicyzm stawał się religią państwową. Ponadto konstytucja zabraniała pod karami apostazji zmiany wyznania z katolickiego na inne[5]. Trzeba zatem stwierdzić, że Konstytucja nie wprowadzała pełnej wolności religijnej, ale wolność ograniczoną, taką, jaką mogli jeszcze zaakceptować przedstawiciele dość konserwatywnego nurtu myśli szlacheckiej. Tak okrojona wolność religijna nie mogła w pełni zadowalać zarówno protestantów, jak i wyznawców prawosławia[6]. Przepisy konstytucji były zgodne z propozycjami Hugona Kołłątaja, który wskazywał na potrzebę wprowadzenia religii panującej przy zachowaniu tolerancji religijnej: „Rząd winien jest dla wszystkich ludzi opiekę. Wiara panująca uważać się tylko ma jako nauka od rządu szanowana, inne zaś wyznani jako tolerowane dla spokojności powszechnej”[7]. Tolerancja ta, obejmująca bezpieczeństwo osobiste i gwarancje nienaruszalności majątku, zdaniem Kołłątaja przysługiwałaby takim wyznaniom, które nie kolidują z prawem natury i nie stanowią przeszkody, by „być posłusznym rządowi i prawom krajowym”[8]. Jednocześnie wskazywał, że tolerowane wyznania niekatolickie nie mogą być związane z rządami zagranicznymi[9]. Ta myśl tyleż jest echem teorii Johna Locke’a, co ma związek z ówczesną sytuacją Rzeczypospolitej, kiedy to mocarstwa ościenne – Rosja i Prusy – ingerowały w sprawy państwa pod hasłem ochrony ludności prawosławnej i protestanckiej. Ponadto młodzież wszystkich wyznań miała podlegać „edukacji obywatelskiej i publicznej”[10]. Trzeba stwierdzić, że koncepcje Kołłątaja czyniły z religii państwowej jeden z czynników budowy jednolitego, unitarnego państwa[11]. Jeden z badaczy, Włodzimierz Bernacki, doszukuje się w nich wręcz pokrewieństwa z ideą religii obywatelskiej Jeana-Jacquesa Rousseau. Komentator ów zaznacza, że u Kołłątaja Kościół „(…) istotnie stawał się jedną z instytucji państwa odpowiedzialną za kształtowanie nie tylko sumień, ale przede wszystkim postaw. Jednocześnie, w jego opinii, Kościół zatracał swój tradycyjny charakter wspólnoty widzialnej i niewidzialnej, powołanej do realizacji planu zbawienia”[12].

Zmiany, które przynosiła Konstytucja („Ustawa Rządowa”) 3 Maja, były z pewnym niepokojem były przyjmowane na ziemiach białoruskich. Pisze o tym jeden z białoruskich historyków, który podaje, że w wyniku przyjęcia Konstytucji „została naruszona jedna z podstawowych zasad, na której opierał się kraj. Okoliczność tę dość chorobliwie odebrano na tych ziemiach białoruskich, które znajdowały się jeszcze w obrębie Rzeczypospolitej. Odnosiło się to przede wszystkim do magnatów białoruskich, którzy w takich warunkach nie mogli w sposób istotny wpływać na wewnętrzną i zewnętrzną politykę państwa”[13]. Sprzeciw wobec postanowień Konstytucji doprowadził do uchwalenia przez Sejm Czteroletni 20 października 1791 r. Zaręczenia wzajemnego obojga narodów, które uzupełniło Ustawę Rządową. Dokument ten gwarantował zachowanie elementów dawnej struktury federalnej, w tym odrębnego sądownictwa i urzędów centralnych Litwy i Korony[14].

Wydaje się, że nie tylko magnaci białoruscy chcieli zachowania odrębności Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wszakże Juliusz Bardach, powołując się na ustalenia Władysława Wielhorskiego, pisze, że już w odniesieniu do ostatnich lat XVIII w. można już mówić o wykształceniu się „dwuszczeblowej” świadomości narodowej na ziemiach Litwy. Świadomość ta obejmowała zarówno uznanie jako ojczyzny Litwy historycznej, czyli ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego, jak i przynależność do szerszej ojczyzny (ojczyzny „drugiego szczebla”) – Polski, którą utożsamiano z całą Rzecząpospolitą Obojga Narodów[15]. Dowodzą tego koncepcje i działania w okresie powstania kościuszkowskiego. Aby właściwie ocenić te koncepcje, najpierw należy przeanalizować republikanizm przywódcy powstania z 1794 r. – Tadeusza Kościuszki[16], a także jego stosunek do wieloreligijnego dziedzictwa I Rzeczypospolitej.

Jak pisze Andrzej Walicki, republikanizm reprezentowany przez Kościuszkę należy postawić w opozycji wobec „starego” republikanizmu konfederatów barskich czy innych przedstawicieli dawnego, szlacheckiego republikanizmu: „republikanizm Kościuszki był od samego początku republikanizmem «nowym» – społecznie radykalnym, oddzielającym Kościół od państwa, wyraźnie podejrzliwym wobec kleru”[17]. W napisanej wspólnie z Józefem Pawlikowskim głośnej broszurze Czy Polacy mogą wybić się na niepodległość? (1800) Kościuszko potępił wszelki fanatyzm[18]. Uważał, że wolność religijna powinna przysługiwać wszystkim wyznaniom, w tym żydom i muzułmanom. W czasie powstania zaś podjął działania, by praktycznie umożliwić odbywanie praktyk religijnych przez zgromadzonych w Warszawie w żołnierzy i jeńców wyznań prawosławnego i ewangelickiego[19]. Podkreślał też – w „Odezwie do duchowieństwa polskiego, grecko-oryentalnego, nieunickiego, tak zakonnego, jako i świeckiego” z 7 maja 1794 r. – znaczenie równouprawnienia wyznawców prawosławia, których uważał za członków narodu polskiego pod warunkiem wszakże, że będą temu narodowi wierni[20]. Podobne słowa adresował do wiernych obrządku grekokatolickiego[21]. Koncepcja narodu, którą posługiwał się Kościuszko, była zatem bardzo szeroka, opierała się bowiem nie na języku czy przynależności religijnej, lecz na przynależności politycznej. Kościuszko, niechętny duchowieństwu katolickiemu i nieufny wobec niego[22], afirmował wręcz wieloreligijne dziedzictwo Wielkiego Księstwa Litewskiego. Ta postawa również przejawiała się podczas powstania: Kościuszko, wydając rozporządzenie z 30 kwietnia 1794 r. w sprawie zaboru kosztowności należących do Kościoła, wyłączył spod przepisów tego rozporządzenia kosztowności należące do cerkwi unickich oraz prawosławnych[23]. Jednakże afirmacja wieloreligijności Wielkiego Księstwa nie oznaczała zgody na zachowanie pełnej odrębności ziem byłego Wielkiego Księstwa. Przeciwnie, Kościuszko uważał, że zakładanie szkół na tych ziemiach spowoduje ostatecznie przyjęcie języka polskiego przez ludność prawosławną, która dzięki temu zwiąże się na trwałe z Polską. Już w 1789 r. pisał w liście, że wszyscy mieszkańcy, a zwłaszcza chłopi ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego („Rusini” – należy przypuszczać, że Kościuszko miał na myśli zwłaszcza ludność dzisiejszej Białorusi) powinni być nauczani języka polskiego, przy czym przyswojenie tego języka powinno odbywać się również w kościołach, a to wymagałoby przynajmniej częściowej zmiany języka liturgii i ujednolicenia świąt kościelnych; to zaś oznaczałoby dość głęboką ingerencję w wolność kultu: „Łącząc święta wszystkie ich [Rusinów] z naszemi, jeden niech będzie kalendarz, postarać się, aby popi mszę mogli mówić po polsku. Przyzwyczajać ich potrzeba do polskiego języka, niech w polskim języku wszystkie ich nabożeństwa będą. Z czasem duch polski w nich wejdzie. Za nieprzyjaciela sądzić będą potem tego, któryby nie umiał języka narodowego, a już będzie znaczny oddział państwa naszego”[24]. To zaś miało przekładać się na brak tendencji ośrodkowych w państwie[25]. Myślenie o religii, jakie pokazuje zacytowany fragment, zbliżone jest do Russowskiej koncepcji religii obywatelskiej, a zatem idei wyznania jako służebnego względem wychowania obywatelskiego. Przy czym w ujęciu Kościuszki wszystkie wyznania bez różnicy miały pełnić tę służebną, wychowawczą funkcję.

Niewątpliwie Kościuszko postulował oddzielenie sfery działalności kościoła (kościołów) od państwa, jednakże – jak wynika z powyższego fragmentu – separacja ta nie mogła być całkowita, skoro kościołom miała przypaść w udziale rola edukacyjna. Jak wódz powstania wskazywał w memoriale do księcia Adama Jerzego Czartoryskiego z 1814 r.[26], swoboda kultu powinna być zapewniona, ale jednocześnie wszystkie wyzwania muszą się podporządkować prawu stanowionemu z woli Narodu („Laissons donc à toutes les sectes, à toutes les réligions le libre exercice de leur culte, pourvu qu’elles obeissent aux Loix établies dans la Nation”[27]). Podkreślał bowiem, że jedyną religią, którą państwo w sposób usprawiedliwiony może uznać za swoją podstawę, jest religia naturalna. W stwierdzeniach można zauważyć wpływy poglądów „Ojców Założycieli” Stanów Zjednoczonych na temat religii naturalnej. W dokumencie tym Kościuszko podkreślał również, że to państwo, a nie instytucje kościelne, powinno zająć się edukacją obywatelską młodzieży[28]. Jak zaznacza Andrzej Walicki, poglądy Kościuszki na temat narodu oraz koncepcje uregulowania relacji państwo–naród–kościoły wykluczały utożsamienie Polaka z katolikiem[29].

Republikanizm, który rozwinął się w okresie powstania kościuszkowskiego na ziemiach litewskich, pokazuje pragnienie zachowania odrębności tyleż politycznej, co religijnej Wielkiego Księstwa Litewskiego. Odrębny Akt Powstania Narodu Litewskiego („Uniwersał do województw i powiatów Prowincji Wielkiego Księstwa Litewskiego i miast wolnych”) z 24 kwietnia 1794 r., w którym Tadeusz Kościuszko nie był w ogóle wzmiankowany[30], jest przejawem tej skłonności[31]. Najwyższa Rada Narodowa Litewska (Rada Narodowa Prowincjonalna) pod przywództwem Józefa Niesiołowskiego została utworzona jako organ kierujący powstaniem, natomiast Jakub Jasiński został 3 maja 1794 r. – w rocznicę Konstytucji 3 Maja – wodzem wojska powstańczego na Litwie do momentu, kiedy miały być ustanowione kontakty z Kościuszką. Ponadto przyłączanie się ludności do powstania odbywało się po złożeniu przysięgi posłuszeństwa Najwyższej Radzie Narodowej, a nie – jak chciała ukonstytuowana w Warszawie Rada Tymczasowa – roty z Aktu Krakowskiego[32].  

W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę na specyficzny republikanizm inspirowanej przez Jasińskiego Najwyższej Rady Narodowej Litewskiej. Z jednej strony nawiązywała ona do ideałów rewolucji francuskiej, przyjmując hasła wolności, równości i niezawisłości[33], z drugiej zaś nie odwoływała się do Konstytucji 3 maja[34]. W łonie Rady pojawiała się też krytyka władzy monarszej, tym samym pod pewnymi względami poglądy wyrażane w redagowanych przez Jasińskiego dokumentach Najwyższej Rady Narodowej zbliżały się do stanowiska warszawskich „jakobinów polskich”[35]. W uniwersale z 24 kwietnia była wszakże mowa o „królu słabym z słabszego jeszcze tronu”[36]. Podkreślano „równość obywatelską”, przy czym miało to wymiar tyleż społeczny – chodziło bowiem o włączenie chłopów do powstania – jak też państwowy, gdyż odnoszący się do odrębności Wielkiego Księstwa Litewskiego. Przejawem tego była odezwa do ludności wydana w języku litewskim[37]. Ponadto Najwyższa Rada Narodowa wydawał 3 kwietnia 1794 r. wydała odezwę Do rolników i ludu wiejskiego, w której stwierdzono: „wszyscy jesteśmy ludźmi i obywatelami jednej ojczyzny”. Był to zatem republikanizm maksymalnie inkluzyjny. Trzeba też zaznaczyć, że chłopi białoruscy rzeczywiście wchodzili w skład oddziałów partyzanckich podczas powstania, walcząc zwłaszcza w oddziałach kosynierów[38]. Republikanizm ten z przyczyn oczywistych pozbawiony był unifikacyjnej tendencji, która zaznaczyła się podczas rewolucji francuskiej, a której wyrazem był nowy podział administracyjny Francji na departamenty. Przeciwnie, republikanizm wileński dążył raczej do utrzymania odrębności Wielkiego Księstwa Litewskiego – ten zresztą element doktryny wileńskich spiskowców przypisywano Jasińskiemu[39]. Nie prowadzono też walki z religią ani – tym bardziej – nie próbowano głoszono koncepcji religii obywatelskiej[40], lecz przeciwnie – czynnik religijny został przez Najwyższą Radę Narodową dowartościowany (choć sam Jakub Jasiński, podobnie jak Kościuszko, był zwolennikiem religii naturalnej[41]). Najwyższa Rada Narodowa dążyła też do ochrony zróżnicowania religijnego ziem Wielkiego Księstwa. W maju 1794 r. proklamowała równość i sprawiedliwość w kwestiach religijnych, zwracając się jednocześnie zarówno do duchowieństwa, jak i wiernych obrządków prawosławnego i unickiego o poparcie dla powstania[42]. Przy czym odezwa do „unitów i dyzunitów” z 8 maja 1794 r. została wydrukowana zarówno po polsku, jak i rosyjsku[43]. Napisano w niej: „Jedna wszystkich nas Ojczyzna, jednego i wspólnego nieprzyjaciela zrzucając jarzmo ohydne z swojego karku, wspólnemi siłami ratowana teraz być powinna, gdy powszechna wszystkich w kraju szczęśliwość w łzy, w płacz i w jęczenia za okrutnym rabunkiem i paleniem kraju od Moskwy jest obrócona. Ruski wyznania i wiary obrządek w Was, Bracia nasi i mieszkańce polskiego i litewskiego narodu, nie odmienia tego uczucia, które każdy obywatel ma, patrząc na ucisk, na rabunki, na gwałty, na zabójstwa i okrutne morderstwa rozjuszonych sołdatów”[44]. Wydano także przepisy dotyczące ochrony mienia należącego do cerkwi prawosławnych. Ludność prawosławna, która nie występowała przeciwko powstaniu, była tolerowana. Deputacja Bezpieczeństwa Publicznego zwracała uwagę, żeby „zawsze (…) mieć tę przezorność, aby tych burłaków [tj. dyzunitów – przyp. P.Sz.], którzy spokojnie pilnują swojego gospodarstwa, kupiectwa albo obejścia i którzy zbroją się ku wsparciu aktu powstania narodu, ulegają zwierzchnościom, nie prześladować i owszem onych zachęcać swobodami równemi innym mieszkańcom, aby wiernymi byli krajowi”[45]. Takie działania świadczyły tyleż o pragmatyzmie Jasińskiego, co były zresztą zgodne z zamiarami Tadeusza Kościuszki[46], który dostrzegał znaczenie prawosławia i chciał realizacji decyzji Sejmu Czteroletniego z 1792 r. w kwestii ustanowienia władz cerkwi prawosławnej na ziemiach białoruskich i litewskich odrębnych od Synodu Petersburskiego[47].

Odrębne władze powstańcze w Wielkim Księstwie Litewskim wzbudzały niechęć Tadeusza Kościuszki, który starał się zachować jednolite kierownictwo powstania i dążył do likwidacji Rady Najwyższej Litewskiej. Jak pisze biograf Naczelnika: „W obozie Kościuszki krążyły (…) pogłoski, że Jasiński jest główną sprężyną dążeń separatystycznych powstania litewskiego”[48]. Zakończenie działalności Rady Najwyższej Litewskiej zostało ogłoszone przez Kościuszkę 21 maja 1794 r., a w jej miejsce została powołana Deputacja Centralna Wielkiego Księstwa Litewskiego. Jednakże po likwidacji Rady i pozbawieniu władzy Jasińskiego powstanie na Litwie straciło rozmach[49]. W ten sposób zakończył się eksperyment wileńskiego powstańczego republikanizmu. Po upadku powstania – w okresie przed utworzeniem Księstwa Warszawskiego – zaczęły się polskiej myśli politycznej wpływy dzieł Johanna Gottfrieda Herdera, a co za tym idzie – nastąpiło wprowadzenie Herderowskiego, etnicznego pojęcia narodu. Warto przy tym wspomnieć, że Wawrzyniec Surowiecki (1769–1827) – autor, który jako jeden z pierwszych w pełni świadomie używał tego pojęcia – łączył je z koncepcją wychowania narodowego, która współgrała z tym, co Rousseau pisał o wychowaniu w Uwagach nad rządem Polski[50]. Prawdziwe odrodzenie myśli republikańskiej nastąpiło wszakże dopiero w okresie powstania listopadowego.

Podczas powstania listopadowego stronnictwo konserwatywne, którego przywódcą był Adam Czartoryski, opowiadało się raczej za federalnym modelem odbudowanej Rzeczypospolitej[51]. Natomiast „Kaliszanie” – stronnictwo liberalne pod przywództwem braci Wincentego i Bonawentury Niemojowskich – byli zwolennikami państwa unitarnego i scentralizowanego według wzorów przetestowanych we Francji podczas rewolucji. Zwolennicy poglądów republikańskich byli natomiast podzieleni, jeżeli chodzi o stosunek do wieloreligijnego i wieloetnicznego dziedzictwa Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wybitny historyk Joachim Lelewel[52], który był formalnym przywódcą republikańskiego Towarzystwa Patriotycznego, podkreślał, że Polska pozbawiona ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego Polska staje się pozbawiona znaczenia[53]. Wielokrotnie też opowiadał się za politycznym, a nie etnicznym ujęciem narodu. Dlatego też stwierdzał, że polityczny naród polski mogą tworzyć mieszkańcy mówiący po polsku, litewsku czy „rusku” (to znaczy: posługujące się językiem ukraińskim albo białoruskim), jak też wyznający różne religie: katolicyzm, prawosławie, protestantyzm, judaizm czy mahometanizm: „Nie odróżniajcie synów Polski, czy on ruskim, czy polskim, czy litewskim przemawia językiem; jakiegokolwiek jest wyznania, skoro z wami działa, w imię ludu występuje, idźcie z nim wspólnie jak z bratem, przyjmijcie go do siebie, bo idzie o to, aby razem. Każdemu idzie o wolność i Ojczyznę (…)”[54]. Czynnikiem decydującym o przynależności do narodu polskiego nie jest zatem język czy religia[55], ale subiektywne przekonanie oraz zaangażowanie obywatelskie na rzecz wspólnego narodu. Lelewel szanował też odrębność ludności żydowskiej, którą uważał za „współmieszkańców” ziem Rzeczypospolitej. Podkreślając prawa tej ludności, jednocześnie nie był zwolennikiem odgórnego skłaniania jej do asymilacji[56].

Trzeba jednak podkreślić, że inni działacze Towarzystwa Demokratycznego – aktywni także w późniejszym, emigracyjnym Towarzystwie Demokratycznym Polskim – wyrażali na ten temat stanowisko zupełnie inne niż Lelewel. Tadeusz Krępowiecki (1798–1847) był gorącym zwolennikiem centralizacji państwa zgodnej z modelem francuskim. Twierdził bowiem, że właśnie „egoizm prowincjonalny”, który był konsekwencją federacyjnego modelu państwa, stał się jedną z przyczyn rozbiorów I Rzeczypospolitej. Dlatego podkreślał: „Można by centralizację nazwać siłą lub dźwignią narodową”[57]. Przy czym – jak zaznaczał – w republice opartej na centralizacji wszyscy mieszkańcy stają się obywatelami i członkami jednego narodu politycznego. Z kolei Józefat Bolesław Ostrowski w roku 1835 r. był przeświadczony o nieistnieniu oddzielnego narodu mieszkańców ziem Wielkiego Księstwa Litewskiego, jak tez o tym, że odbudowanie odrębności narodowej tych mieszkańców była wręcz szkodliwa z punktu widzenia polskich dążeń niepodległościowych: „Odnawianie litewskiej i ruskiej narodowości jest niedorzeczne, bo jest rokoszem przeciwko historycznej i politycznej jedności Polski”[58]. Odrębności etniczne i religijne dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego w przekonaniu tych autorów mógł być przeszkodą na drodze do budowy nowej, republikańskiej Polski. Dlatego na odrębności te – w tym odrębności mieszkańców ziem białoruskich – w projektowanym przez tych publicystów modelu republiki nie było miejsca. Ostrowski dobitnie o tym pisał, opowiadając się za unifikacją etniczną, językową i religijną państwa: „Nie ma Litwy! Nie ma Rusi! Nie ma Mazowsza! Wielkopola i Małopolski! (…) Jest Polska jedynie: jej powszechna, jej narodowa, jej historyczna, jej umysłowa, jej religijna jedność, panująca wszechwładnie nad wszystkimi siłami”[59]. Wypowiedzi Krępowieckiego i Ostrowskiego nie są odosobnione. Jak wskazuje Henryk Żaliński, dążenia centralistyczne pojawiają się we wszystkich wypowiedziach programowych Towarzystwa Demokratycznego Polskiego dotyczących przyszłego ustroju Polski. Wskazywano w nich, że utrzymanie odrębności prowincji hamuje postęp narodu. Negując ustrój federacyjny, wykorzystywano też krytyczne uwagi Alexisa de Tocqueville o federacyjnym systemie Stanów Zjednoczonych. Przedstawiciele Towarzystwa Demokratycznego Polskiego negatywnie oceniali również ustrój Szwajcarii, twierdząc, że w państwie tym demokratyczne instytucje były hamowane przez państwa ościenne (zwłaszcza Austrię), które wykorzystywały w tym celu jego federalną strukturę. Bezsprzecznie celem Towarzystwa było stworzenie nowego, jednolitego narodu polskiego. Uważano, że taki właśnie silny naród będzie mógł właściwie wypełnić swoje duchowe posłannictwo wśród ludów słowiańskich, polegające na krzewieniu idei demokracji i wolności. Dzięki temu potęga Rosji, rządzonej przez despotycznych carów, zostałaby osłabiona. Ponadto – jak podkreślał jeden z członków Towarzystwa, Teofil Wiśniowski (podobne idee głosił zresztą inny członek tej formacji – Jan Alcyato) – narody słowiańskie, które samodzielnie nie mogą realizować słowiańskiego posłannictwa duchowego, powinny połączyć się z narodami silniejszymi; w związku z tym uzasadniony był według tego autora związek Morawian i Słowaków z Czechami, ludów bałkańskich z Serbami, a Rusinów z Polakami[60]. Przyjęcie takiego stanowiska – wyraźnie uzasadnianego obawami przed Rosją – nie zostawiało miejsca na odrębność ziem białoruskich[61].

Jednocześnie – co trzeba podkreślić – działacze Towarzystwa Demokratycznego Polskiego zgadzali się odnośnie do tego, że w przyszłej, odrodzonej Polsce wszystkie wyznania – także niechrześcijańskie, a więc judaizm i islam – powinny być równouprawnione. W Manifeście Towarzystwa Demokratycznego Polskiego z 1836 r. wskazywano konieczność wprowadzenia szerokiej wolności religijnej, zaznaczając jednocześnie, że w XIX w., w obliczu ówczesnych problemów społecznych, dotychczasowe chrześcijaństwo straciło na znaczeniu[62]. Trzeba zatem podkreślić, że Towarzystwo Demokratyczne Polskie potrafiło zaakceptować różnice religijne między mieszkańcami ziem polskich, nie uznając zarazem różnic etnicznych, które się niekiedy ściśle łączyły z tymi pierwszymi. Dziedzictwo Wielkiego Księstwa Litewskiego było zatem negowane przez tę emigracyjną formację.

Konkludując, trzeba stwierdzić, że w polskiej myśli politycznej schyłku XVIII oraz pierwszych dziesięcioleci XIX w. występowały dwa warianty republikanizmu. Pierwszy z nich, który wytworzył się w dawnej Koronie i oparty był na wzorach francuskich, był miał bardziej unifikujący charakter, gdyż w jego ramach głoszono postulaty unifikacji kulturowej opartej na języku polskim. Występował on w dobie Oświecenia, a potem w okresie powstania listopadowego i w popowstaniowej publicystyce Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Drugi model republikanizmu – występujący w Wielkim Księstwie Litewskim – nastawiony był na zachowanie różnic religijnych i językowych ziem dawnej Rzeczypospolitej. Symbolami tego drugiego byli Joachim Lelewel i – może w mniejszym stopniu – Jakub Jasiński. Natomiast republikanizm Tadeusza Kościuszki można uznać za znajdujący się pomiędzy tymi dwoma. Z jednej bowiem strony Kościuszko uznawał wieloreligijne dziedzictwo I Rzeczypospolitej, z drugiej zaś uważał za celowe zmierzające do integracji ludności ziem wchodzących w skład tego państwa wokół języka polskiego.

 

***

Anglojęzyczna wersja pracy („The Polish republicanism of the late eighteenth and the first half of the nineteenth century and the multi-religious heritage of the Grand Duchy of Lithuania) została zaprezentowana jako referat podczas VI Międzynarodowego Kongresu Studiów Białorutenistycznych w Kownie (Sixth International Congress of Belarusian Studies, Kaunas), który odbył się w dniach 7–9 października 2016 r. Badania w ramach projektu sfinansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki przyznanych na podstawie decyzji numer DEC-2013/09/B/HS5/04436.

 

 



[1] J.J. Rousseau, Uwagi nad rządem Polski, przekład: M. Starzewski, Kraków: Nakładem Krakowskiej Spółki Wydawniczej, 1924, s. 17. Por. T. Rawski, Kościuszko wódz, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości”, t. 14, cz. 1, 1968, s. 163.

[2] Odrodzenie zainteresowania myślą republikańską nastąpiło w ostatnim trzydziestoleciu XX w. dzięki pracom badaczy skupionych wokół tzw. szkoły z Cambridge, w tym zwłaszcza Quentina Skinnera i Johna G.A. Pococka. Trzeba jednak stwierdzić, że w literaturze przedmiotu nie ma zgody co do tego, czy koncepcje uznawane za republikańskie muszą zawsze zakładać odrzucenie władzy królewskiej. W jednej z ostatnich publikacji dotyczącej polskiego republikanizmu schyłku XVIII wieku Rafał Lis zbliża się do stanowiska, że immanentną cechą republikanizm jest jeśli nie całkowite odrzucenie, to przynajmniej daleko idące ograniczenie władzy królewskiej. Zob. R. Lis, W poszukiwaniu prawdziwej rzeczypospolitej. Główne nurty myśli politycznej Sejmu Czteroletniego, Kraków: Akademia Ignatianum – Wydawnictwo WAM, 2015. Nie jest to jednak jedyne stanowisko; w odniesieniu do myśli XVI wieku – zob. D. Pietrzyk-Reeves, Ład rzeczypospolitej. Polska myśl polityczna XVI wieku a klasyczna tradycja republikańska, Kraków: Księgarnia Akademicka, 2012, s. 167 i n. (autorka ta wyraźnie łączy republikanizm z ustrojem mieszanym). Na potrzeby niniejszego tekstu wskaże tylko, że w moim przekonaniu podstawowymi cechami ideologii republikańskiej są: zaangażowanie obywatelskie, idea wolności podkreślającą partycypację w życie polityczne wspólnoty (przy czym zaangażowanie obywatelskiej przedstawiano jako warunek zachowania wolności przez wspólnotę polityczną), idea wychowania obywatelskiego i akcentowanie cnoty politycznej obywateli. W II połowie XVIII wieku do tych podstawowych cech republikanizmu doszła jeszcze kwestia religii obywatelskiej.

[3] Tak: B. Leśnodorski, Dzieło Sejmu Czteroletniego (1788–1792). Studium historyczno-prawne, Wrocław: Wydawnictwo Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, 1951, s. 235–244. Autor twierdzi, że „Ustawa Rządowa” w zasadzie przesądzała o wchłonięciu Litwy przez Koronę. Przy czym Konstytucja 3 maja posługuje się pojęciem jednego narodu politycznego – w miejsce wskazywania dwóch odrębnych narodów: Korony i Litwy. Ta tendencja językowa także świadczy o unifikacyjnej tendencji występującej w „Ustawie Rządowej”.

[4] H. Kołłątaj, Listy Anonima, [w:] H. Kołłątaj, Listy Anonima i Prawa polityczne narodu polskiego, tom I, [Warszawa]: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1954, s. 366–370 (część II, list 7 z 7 listopada 1788 r.; czytamy tam: „I ten kraj jednym prawdziwie nazwać się może narodem, który się jednym rozumie językiem, którego język edukacyi, prawu i rządowi wystarcza” – ibidem, t. I, s. 370); por. H. Kołłątaj, Prawa polityczne narodu polskiego, rozdział III, art. IV, § 3–7, [w:] H. Kołłątaj, Listy Anonima i Prawa polityczne narodu polskiego…, t. II, s. 244–246. Por. J. Malec, Problem stosunku Polski do Litwy w dobie Sejmu Wielkiego (1788–1792), „Czasopismo Prawno-Historyczne”, 1982, t. XXXIV, z. 1, s. 33–34. Zob. też: M. Pasztor, Hugo Kołłątaj na Sejmie Wielkim w latach 1791–1792, Warszawa: Wydawnictwo Sejmowe, 1991, s. 154–155.

[5] Ustawa rządowa z dnia 3-go maja 1791 roku, [w:] Konstytucje w Polsce 1791–1990, Warszawa: Wydawnictwo „Przemiany”, 1990, s. 13. Cf. Z. Szcząska, Ustawa Rządowa z 1791 r., [w:] M. Kallas (red.), Konstytucje Polski. Studia monograficzne z dziejów polskiego konstytucjonalizmu, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1990, t. I, s. 55.

[6] Trzeba jednak wskazać, że na Litwie występowały także silne głosy za prawnym uznaniem dominacji katolicyzmu. Jak pisze Mečislovas Jučas: „Sejmik wiłkomierski w 1767 r. wymagał od swoich posłów ponowienia na Sejmie ustawy o «religii panującej rzymskokatolickiej». (…) Najwięcej wrogości [szlachta – przyp. P.Sz.] okazywała do lat siedemdziesiątych [XVIII w.] – dysydentom – ewangelikom i dyzunitom [wyznawcom prawosławia – przyp. P.Sz.]. Sejmiki, począwszy od lat 1730, 1750, 1754, 1766, wnioskowały o pozbawienie obywatelstwa dysydentów, o nienadawanie im ziemi, o usunięcie ze służby w wojsku (lauda z lat 1717, 1723, 1736, 1764, 1766)” – M. Jučas, Parlamentaryzm litewski w XVIII wieku, [w:] J. Bardach, W. Sudnik (red.), Społeczeństwo obywatelskie i jego reprezentacja (1493–1993), Warszawa: Wydawnictwo Sejmowe, 1995, s. 118.

[7] H. Kołłątaj, Prawa polityczne narodu polskiego…, rozdział VII, art. II, § 2 (przypis), s. 297.

[8] Ibidem, rozdział VII, art. III, § 1, s. 315.

[9] Ibidem, rozdział VII, art. III, § 6, s. 316–317.

[10] Ibidem, rozdział VII, art. III, § 9, s. 318.

[11] Tendencję do unifikacji widać w pomysłach Kołłątaja dotyczących ludności żydowskiej. Ludność ta miałaby być poddana przymusowej asymilacji: musiałaby nosić takie same stroje, jak chrześcijanie, a językiem urzędowym wspólnot religijnych miał być polski. Poza tym Kołłątaj był zwolennikiem wprowadzenia wymogów dotyczących edukacji rabinów; zob. ibidem, rozdział IX, § 1–11, s. 328–333.

[12] W. Bernacki, Myśl polityczna I Rzeczpospolitej, Kraków: Wydawnictwo Arcana, 2011, s. 340–341.Inni autorzy wskazywali raczej, że poglądy Kołłątaja wiążą się z często występującym w Oświeceniu, zwłaszcza polskim, podejściem do chrześcijaństwa; por. R. Lis, W poszukiwaniu prawdziwej rzeczypospolitej…, s. 247–248 (przypis).

[13] M.P. Kostiuk, Dzieje Białorusi w ostatnim trzydziestoleciu XVIII wieku, [w:] T. Rawski (red.), Ostatnie lata I Rzeczypospolitej, Łowicz: Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna w Łowiczu, 1996, s. 44.

[14] J. Bardach, O dawnej i niedawnej Litwie, Poznań: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, 1988, s. 202; por. J. Bardach, Konstytucja 3 maja a unia polsko-litewska, „Przegląd Historyczny”, 1991, z. 3–4, s. 383–410. Por. J. Malec, Problem stosunku Polski do Litwy w dobie Sejmu Wielkiego…, s. 44–47 (autor twierdzi, że dzięki Zaręczeniu wzajemnemu obojga narodów Rzeczpospolita zachowała federalny charakter do końca swojego istnienia). Warto przypomnieć, że Bogusław Leśnodorski utrzymywał, że „Zaręczenie” utrzymywało w mocy inkorporację Litwy do Polski, a jedynie gwarantowało szlachcie litewskiej autonomię; zob. B. Leśnodorski, Dzieło Sejmu Czteroletniego (1788–1792)…, s. 242.

[15] J. Bardach, O dawnej i niedawnej Litwie…, s. 202–203.

[16] O republikanizmie Kościuszki świadczy też porządek prawny okresu insurekcji, w którym odsunięto od władzy króla, a instytucji utworzone przez Sejm Czteroletni zostały zawieszone. Myślę, że ów porządek prawny można nazwać republikańskim. Zob. też: J. Kowecki, Powstanie Kościuszkowskie wobec dzieła Sejmu Czteroletniego, [w:] J. Kowecki (red.), Sejm Czteroletni i jego tradycje, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1991, s. 204. Trzeba nadmienić, że według Adama Próchnika Akt powstania z 24 marca 1794 r. wprost znosił Konstytucję 3 maja; zob. A. Próchnik, Demokracja kościuszkowska, [w:] A. Próchnik, Francja i Polska w latach 1789–1794, Warszawa: Książka i Wiedza, 1964, s. 248–249. Z kolei zdaniem bardziej umiarkowanego Wojciecha Bartla spiskowcy nie zrywał z dorobkiem normatywnym Sejmu Czteroletniego, ale uważali Konstytucję 3 maja za niedostateczną i wymagającą zmian; zob. W. Bartel, Ustrój władz cywilnych powstania kościuszkowskiego, Wrocław: Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich, 1959, s. 31–33.

[17] A. Walicki, Idea narodu w polskiej myśli oświeceniowej, Warszawa: Instytut Filozofii i Socjologii PAN, 2000, s. 114.

[18] [J. Pawlikowski, T. Kościuszko], Czy Polacy wybić się mogą na niepodległość?, Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1967, s. 94–96 (przypis).

[19] W. Dzwonkowski, Przedmowa, [w:] A. Askenazy, W. Dzwonkowski (red.), Akty powstania Kościuszki, Kraków 1918, t. I, s. XLVIII; A. Walicki, Idea narodu…, s. 115; J. Żuraw, Myśl filozoficzna i społeczna Tadeusza Kościuszki, Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, 1979, s. 158–159. Warto zaznaczyć, że popularność Kościuszki wśród ludności żydowskiej była ogromna, po jego śmierci w wielu synagogach w polskich miastach odprawiono uroczyste modły; por. H. Mościcki, Wstęp, [w:] H. Mościcki (wybór i opracowanie), Pisma Tadeusza Kościuszki, Warszawa: Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, 1947, s. 27.

[20] W odezwie skierowano następujące słowa: „Wy! którym oświecenie Ludu jest powierzone (…) przekonajcie się, że, prawdziwej Ojczyźnie Waszej Wierni będąc, do Narodu Polskiego statecznie przywiązanie utrzymując, staniecie się godnymi używania praw i przywilejów wolności i wszelkich dobrodziejstw rządu słodkiego, którego się krwią swoją dokupują Polacy” – Odezwa do duchowieństwa polskiego, grecko-oryentalnego, nieunickiego, tak zakonnego, jako i świeckiego, [w:] H. Mościcki (wybór), Kościuszko. Listy, odezwy, wspomnienia, Warszawa: Nakładem Gebethnera i Wolffa, 1917, s. 63–64. Por. też: Do obywatelów brzeskich i kobryńskich. Tadeusz Kościuszko, Najwyższy Naczelnik siły zbrojnej narodowej, [w:] H. Mościcki (wybór), Kościuszko. Listy, odezwy, wspomnienia…, s. 70.

[21] T. Kościuszko, Do Porfiriusza Ważyńskiego, biskupa chełmskiego, prezesa Komisji Porządkowej Chełmskiej w Srzedzinie, [w:] H. Mościcki (wybór i opracowanie), Pisma Tadeusza Kościuszki, Warszawa: Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, 1947, s. 110–111 (list ten pochodzi z 7 maja 1794 r.).

[22] W odezwie do duchowieństwa z marca 1794 r., która była głównie skierowana do duchownych katolickich, Kościuszko sugerował nawet – choć w bardzo łagodnym tonie – karanie postaw i zachowań księży, które były szkodliwe dla powstania; zob. Odezwa do duchowieństwa, Kraków, 24 marca 1794 r., [w:] H. Mościcki (wybór i opracowanie), Pisma Tadeusza Kościuszki…, s. 81–84; por. J. Żuraw, Myśl filozoficzna i społeczna Tadeusza Kościuszki…, s. 157–158; A. Walicki, Idea narodu…, s. 119–120. W swoich zapiskach zaś wskazywał, że księża instrumentalnie wykorzystują religię do swoich partykularnych celów oraz wykorzystują zabobony i brak wykształcenia ludu. Takie poglądy, dość rozpowszechnione zwłaszcza u przedstawicieli francuskiego Oświecenia, współgrają ze światopoglądem deistycznym, do którego przyznawał się Kościuszko. Na temat deizmu Kościuszki – zob. J. Żuraw, Myśl filozoficzna i społeczna Tadeusza Kościuszki..., s. 80–89.

[23] Kościuszko do RZT [Rady Zastępczej Tymczasowej], obóz pod Winiarami 3 maja 1794, [w:] W. Dzwonkowski, R. Morcinek, E. Kipa (red.), Akty powstania Kościuszki, tom III, Wrocław–Kraków: Zakład Imienia Ossolińskich, 1955, s. 20–21 (w publikowanej wersji dokumentu znajduje się błędnie przytoczony fragment: „w cerkwiach religii greckiej, tak unickiej, jako i niemieckiej (…)”, podczas gdy chodzi o cerkwie nie-unickie, czyli prawosławne); J. Żuraw, Myśl filozoficzna i społeczna Tadeusza Kościuszki…, s. 96. Stanowisko takie Kościuszko podkreślił w piśmie z 3 maja 1794 r.; por. H. Mościcki, Generał Jasiński i powstanie kościuszkowskie, Warszawa–Lublin–Łódź: Nakład Gebethnera i Wolffa, 1917, s. 380 (przypisy). Postanowienie to miało też wymiar praktyczny. Gdyby bowiem konfiskaty objęły też majątek Cerkwii, Katarzyna II, która obwołała się protektorką ludności prawosławnej, mogłaby wykorzystywać ten fakt jako kolejne usprawiedliwienie interwencji wojskowej przeciw powstaniu.

[24] T. Kościuszko, List Kościuszki do Michała Zaleskiego, wojskiego W.Ks. Lit. (r. 1789), [w:] H. Mościcki (wybór), Kościuszko. Listy, odezwy, wspomnienia…, 1917, s. 11. Trzeba przy tym wskazać, że edukacja republikańska, podkreślająca rolę cnót obywatelskich, jest jednym z podstawowych tematów myśli Kościuszki. W tym względzie był on kontynuatorem Rousseau z Uwag nad rządem polskim; zob. J. Żuraw, Myśl filozoficzna i społeczna Tadeusza Kościuszki…, s. 136–149, 252–259. W ideach dotyczących edukacji, pisanych w listach ze Szwajcarii już po upadku Napoleona nawiązywał tyleż do Rousseau, co do koncepcji wychowania sławnego reformatora Johanna Heinricha Pestalozziego (1746–1827); zob. T. Kościuszko, Z listów do Józefa Sierakowskiego (1815–1817), [w:] H. Mościcki (wybór i opracowanie), Pisma Tadeusza Kościuszki…, s. 241–242. Na temat wpływu Rousseau na myśl Kościuszki; zob. E. Humeniuk, Nieznany rękopis Tadeusza Kościuszki, „Kwartalnik Historyczny”, 1965, nr 4, s. 898.

[25] A. Walicki, Idea narodu…, s. 117. Badacz pisze, że pogląd taki mógł być pochodną tzw. jakobińskiej koncepcji narodu, rozwijanej podczas rewolucji francuskiej. Pewne jest, że ideały rewolucji francuskiej były bliskie Kościuszce, możliwie więc jest także, że przychylnie się odnosił również do realizowanej wówczas we Francji polityki niwelowania różnic regionalnych, służącej budowie państwa unitarnego.

[26] W dokumencie tym Kościuszko dawał wyraz oczekiwaniu, że cesarza Aleksander I rozszerzy Królestwo Polski do linii granic tych ziem dawnej Rzeczypospolitej, które znalazły się pod panowaniem Rosji. Jak wiadomo, te oczekiwania Kościuszki i wielu innych Polaków nigdy się nie ziściły. Zob. List Kościuszki do Adama ks. Czartoryskiego, Wiedeń d. 13 czerwca 1815 r., [w:] H. Mościcki (wybór), Kościuszko. Listy, odezwy, wspomnienia…, s. 126–128.

[27] Memoriał Kościuszki z 1814 r. pisany do A.J. Czartoryskiego, [w:] E. Humeniuk, Nieznany rękopis Tadeusza Kościuszki, „Kwartalnik Historyczny”, 1965, nr 4, s. 900.

[28] Zob. Memoriał Kościuszki z 1814 r. pisany do A.J. Czartoryskiego…, s. 899–900; A. Walicki, Idea narodu…, s. 119–120; J. Żuraw, Myśl filozoficzna i społeczna Tadeusza Kościuszki…, s. 92–94, 156. Gerard V. Bradley w swych pracach pokazuje, jak duże znaczenie koncepcja „religii naturalnej” miała dla „ojców założycieli” Stanów Zjednoczonych; zob. G.V. Bradley, Religious Liberty in the American Republic, Washington 2009, s. 8–46. Sama ta koncepcja została rozwinięta w myśli szkockiego Oświecenia. Wykład religii naturalnej na szkockich uniwersytetach w tamtych czasie stanowił wstępną część kursu „filozofii moralnej”, która obejmowała z kolein całą niemal filozofię praktyczną z elementami ekonomii politycznej i prawoznawstwa. Zob. np. kurs filozofii moralnej Thomasa Reida (1710–1796), który uwaględnia także religię naturalną – T. Reid, Practical Ethics, Being Lectures and Papers on Natural Religion, Self-Government, Natural Jurisprudence and the Law of Nations, ed. by K. Haakonssen, Princeton–Lawrenceville, New Jersey: Princeton University Press, 1990.

[29] A. Walicki, Idea narodu…, s. 120.

[30] Niekiedy w literaturze wskazuje się, że jedną z przyczyn tego była niechęć między Jasińskim a Kościuszką, który zresztą zdymisjonował Jasińskiego z funkcji naczelnego wodza wojsk litewskich w czerwcu 1794 r. Jednakże – jak pisze Zdzisław Maciej Zachmacz – równie prawdopodobną przyczyną niewymienienia Kościuszki była różnica zdań między Jasińskim a Kościuszką co do koncepcji powstania i sposobów jego prowadzenia. Jasiński – nawiązujący do tradycji rewolucji francuskiej – był zwolennikiem powołania dyktatora, który zapewniłby sprawną organizację powstania. Zob. Z. M. Zachmacz, Jakub Jasiński. Generał i poeta. Nad biografią i tekstami, Warszawa: Wydawnictwo Instytutu Badań Literackich PAN, Warszawa 1995, s. 37–38, 44–47. Zob. też: List Jasińskiego do Kościuszki, [w:] H. Mościcki, Generał Jasiński i powstanie kościuszkowskie…, 1917, s. 245–248 (w liście tym, pełnym pretensji do Kościuszki, Jasiński wychwala dyktaturę wojskową jako formę władzy w trakcie powstania).

[31] Zob. tekst aktu: Z. Sułek, Sprzysiężenie Jakuba Jasińskiego, Warszawa: Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1982, s. 214–215. Dokument ten wzbudził niezadowolenie Tadeusza Kościuszki; zob. B. Szyndler, Tadeusz Kościuszko, Warszawa: Wydawnictwo Bellona, 1991, s. 215. Zob. też analizę aktu z 24 kwietnia 1794 r. w: W. Bartel, Ustrój władz cywilnych powstania kościuszkowskiego…, s. 71–73.

[32] W. Jemialnjańczyk, Powstanie 1794 roku pod dowództwem Tadeusza Kościuszki na Białorusi i jego cechy, [w:] T. Rawski (red.), Ostatnie lata I Rzeczypospolitej, Łowicz: Mazowiecka Wyższa Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna w Łowiczu, 1996, s. 92–93.

[33] Hasło to jest przemodelowaniem, pod wpływem idei rewolucji francuskiej, dewizy kierownictwa insurekcji kościuszkowskiej w Koronie: „wolność, całość i niepodległość”. Por. B. Leśnodorski, Polscy Jakobini. Karta z dziejów insurekcji 1794 roku, Warszawa: Książka i Wiedza, 1960, s. 253.

[34] Por. J. Kowecki, Powstanie Kościuszkowskie wobec dzieła Sejmu Czteroletniego…, s. 197; Wileńscy spiskowcy, do których należał Jasiński, uznawali Konstytucję 3 maja za niedostateczną. Zob. H. Mościcki, Generał Jasiński i powstanie kościuszkowskie…, s. 110.

[35] Te wątki niewątpliwie występują w poezji Jakuba Jasińskiego. Zob. J. Jasiński, Wiersz w czasie żałoby przez dwór polski po Ludwiku XVI, [w:] J. Jasiński, Wiersze i poematy. Wybór, Kraków: Universitas, 2002, s. 47–48 (warto przytoczyć fragment: „Ludwik zginął, tak chciała krajowa ustawa,/ Żałujmy go jak człeka, lecz szanujmy prawa,/ Daj, Boże, by ten przykład przez mocne wrażenia/ Oszczędził nam potrzeby jego powtórzenia,/ Lecz jeśli ich poprawić i ten nie jest zdolny – / Mówmy: «Niech zginą króle, a świat będzie wolny»” – ibidem, s. 48). Podobne wątki występują w przypisywanym Jasińskiemu wierszu Do egzulantów polskich. O stałości; zob. Do egzulantów polskich. O stałości, [w:] J. Jasiński, Wiersze i poematy. Wybór, Kraków: Universitas, 2002, s. 46. Jednakże biograf poety, Zdzisław Maciej Zachmacz, uważa, że bardziej prawdopodobnym autorem wiersza był Julian Ursyn Niemcewicz; zob. Z.M. Zachmacz, Jakub Jasiński. Generał i poeta…, s. 85–98.

[36] Tekst dokumentu – zob. Z. Sułek, Sprzysiężenie Jakuba Jasińskiego…, s. 217–222. Znamienne, że w dokumencie zwrócono się do „Narodu Litewskiego”. Antymonarchiczne elementy w odezwach uznaje się za wpływ Jasińskiego; zob. B. Leśnodorski, Polscy Jakobini…, s. 187–188.

[37] „Aciszaukimas Rodos Naydidziasias Naradaus Letuwos unt wisos gaspadarios, katrie giwiana uliczios y miesietielos unt Żiemies Lituwos” – cyt. za: H. Mościcki, Generał Jasiński i powstanie kościuszkowskie…, s. 151; por. H. Mościcki, Dzieje porozbiorowe Litwy i Rusi, Tom I. 1772–1800, Wilno: Nakładem „Kurjera Litewskiego”, brak roku wydania, s. 173–174.

[38] W. Jemialnjańczyk, Powstanie 1794 roku pod dowództwem Tadeusza Kościuszki na Białorusi i jego cechy…, s. 94.

[39] Por. H. Mościcki, Jakub Jasiński…, s. 227 (przypis); S. Askenazy, O niektórych przedstuletnich zagadnieniach odbudowy Rzeczypospolitej, [w:] S. Askenazy, Szkice i portrety (wydanie pośmiertne), Warszawa: Instytut Wydawniczy „Biblioteka Polska”, 1937, s. 8; Z. Sułek, Sprzysiężenie Jakuba Jasińskiego…, s. 216.

[40] Próbą stworzenia religii obywatelskiej był kult Najwyższej Istoty we Francji. Zob. o tym: zob. M. Vovelle, The Revolution against the Church. From Reason to the Supreme Being, translated by A. José, Ohio State University Press, Columbus 1991, s. 98–122; S. Burdziej, Religia obywatelska w Stanach Zjednoczonych. Studium socjologiczne retoryki religijnej Billa Clintona i George’a W. Busha, Kraków 2009, s. 22–23; M. Ozouf, Święto rewolucyjne, 1789–1799, przekład: A. Siemek, Warszawa 2008.

[41] B. Leśnodorski, Polscy Jakobini…, s. 293. Bogusław Leśnodorski powołuje się na wiersz Jasińskiego Do Boga; zob. też: J. Kelera, Poezja Jakuba Jasińskiego: zarys monograficzny, Wrocław:
Wydawnictwo Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, 1952, s. 117.

[42] W. Jemialnjańczyk, Powstanie 1794 roku pod dowództwem Tadeusza Kościuszki na Białorusi i jego cechy…, s. 95.

[43] H. Mościcki, Generał Jasiński i powstanie kościuszkowskie…, s. 151.

[44] Cyt. za: ibidem, s. 154; por. H. Mościcki, Jakub Jasiński, Kraków: Wydawnictwo M. Kot, 1948, s. 128–129.

[45] Cyt. za: H. Mościcki, Generał Jasiński i powstanie kościuszkowskie…, s. 149.

[46] Kościuszko w odezwie wydanej w obozie pod Połańcem 15 maja 1794 r. pochwalał wprowadzanie przedstawicieli wyznania prawosławnego do organów władz powstańczych; zob. H. Mościcki, Generał Jasiński i powstanie kościuszkowskie…, s. 192–193.

[47] W. Jemialnjańczyk, Powstanie 1794 roku pod dowództwem Tadeusza Kościuszki na Białorusi i jego cechy…, s. 95.

[48] B. Szyndler, Tadeusz Kościuszko…, s. 216.

[49] Ibidem, s. 216.

[50] Zob. W. Surowiecki, List do przyjaciela mieszkającego nad rzeką Wartą o wadach edukacji młodzieży polskiej, [w:] W. Surowiecki, O upadku przemysłu i miast w Polsce. Wybór pism, wybór i opracowanie: P. Szymaniec, Kraków: Ośrodek Myśli Politycznej – Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2014, s. 3–21.

[51] Zob. zob. wypowiedź Aleksandra Wielopolskiego – Posiedzenie Izby Poselskiej z dnia 7 maja 1831 r., [w:] Dyaryusz Sejmu z r. 1830–1831. Tom III. Od 19 kwietnia do 25 maja 1831, Kraków 1909, s. 328–332. Warto nadmienić, że w projektach konstytucji powstałych w kręgu Czartoryskiego w 1831 r. wskazywano, że katolicyzm miał być „religią stanu”, przy czym katolicyzm w tych projektach był postrzegany jako spoiwo narodu. Wszystkim miała przysługiwać równość wobec prawa, lecz pewne jej ograniczenia mogły być wprowadzone – tylko w drodze ustawy – pewne ograniczenia wobec osób wyznania niechrześcijańskiego. Projekty te zatem można nazwać konserwatywno-liberalnymi. Zob. Ustawa konstytucyjna Królestwa Polskiego, [w:] M. Handelsman, Konstytucje polskie 1791–1921, Warszawa: Polska Składnica Pomocy Szkolnych, 1922, s. 97–99; oryginał: Biblioteka Czartoryskich, rps sygn.. 5243 IV, k. 7–13; Motywy do proiektu Ustawy Konstytucyinéy Królestwa Polskiego, Biblioteka Czartoryskich, rps sygn. 5243 IV, k. 30 (75–76).

[52] Na temat republikańskiego odczytania dziejów Rzeczypospolitej przez Lelewela – zob. H. Olszewski, Koncepcje reprezentacji Joachima Lelewela, [w:] H. Olszewski, Sejm w dawnej Rzeczypospolitej. Ustrój i idee. Tom 2. Studia i rozprawy, Poznań: Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Adama Mickiewicza, 2002, s. 433–451; na temat wpływu XVIII-wiecznego republikanizmu na historiografię Lelewelowską – zob. F. Bronowski, Idea gminowładztwa w historii powszechnej J. Lelewela, „Kwartalnik Historyczny”, 1961, r. LXVIII, z. 4, s. 879–885.

[53] J. Lelewel, List do Leonarda Chodźki z 4 września 1831 r., [w:] J. Lelewel, Dzieła. Tom I. Materiały autobiograficzne, Warszawa 1957, s. 363. Por. Odpowiedź sejmu na adres obywateli ziem litewskich, Wołynia, Ukrainy, Podola! [w:] E. Lelewel, Mowy i pisma polityczne. Dzieło pośmiertne przypiskami pomnożone i wydane przez E. Rykaczewskiego, Poznań 1864, s. 75–76.

[54] Komitet narodowy Polski do ludu Polskiego, [w:] J. Lelewel, Mowy i pisma polityczne. Dzieło pośmiertne przypiskami pomnożone i wydane przez E. Rykaczewskiego, Poznań 1864, s. 437–438 (dokumeny z 29 października 1844 r.); por. też: J.S. Skurnowicz, Romantic Nationalism and Liberalism: Joachim Lelewel and the Polish National Idea, New York 1981, s. 93–94.

[55] Lelewel twierdził, że w dawnej Rzeczypospolitej trzy języki – polski, litewski i ruski – były równoprawne; był też zwolennikiem utrzymania tego ich równego statusu. Zob. J. Lelewel, Prawność narodu polskiego, [w:] Filozofia i myśl społeczna w latach 1831–1864, wybór: A. Walicki, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1977, s. 792.

[56] Polacy znajdujący się w Belgii do Izraelitów, [w:] J. Lelewel, Mowy i pisma polityczne…, s. 256–261 (dokument z 29 listopada 1837 r.).

[57] T. Krępowiecki, Narodowość (Centralizacja), [w:] Filozofia i myśl społeczna w latach 1831–1864, wybór: A. Walicki, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe, 1977, s. 801. I dalej autor stwierdzał: „(…) dla Polski trzeba dyktatorskiego ciał, dyktatorskiej myśli. a ta zatarłaby nazwisko Litwina, Żmudzina, Rusina; bo to myśl nieszczęśliwa dzielić się na prowincje” – ibidem, s. 807. Pierwodruk artykułu: „Postęp”, 1834, nr 6.

[58] (J.B. Ostrowski), Czy jest jaka Litwa?, „Nowa Polska”, 1835, tom 3, s. 352; cyt. za: M. Jagiełło, Narody i narodowości. Przewodnik po lekturach. Tom I, Warszawa: Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego, 2010, s. 15.

[59] (J.B. Ostrowski), Czy jest jaka Litwa?, „Nowa Polska”, 1835, tom 3, s. 349; cyt. za: A. Walicki, Idea narodu…, s. 124; Demokraci uznawali w latach 30. i 40. XIX w., że wszyscy mieszkańcy ziem Rzeczyposplitej, bez względu na język, którym posługują się w domu, są Polakami (dotyczyło to także Żydów); zob. P. Brock, The Political Program of the Polish Democratic Society. Reprinted from “The Polish Review”, Vo. XIV, No. 2, Spring, 1969, New York 1969, s. 7.

[60] H. Żaliński, Kształt polityczny Polski w ideologii Towarzystwa Demokratycznego Polskiego (1832–1846), Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk: Zakład Narodowy Imienia Ossolińskich, 1976, s. 83–89.

[61] Oceniając koncepcje Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, Henryk Żaliński pisze, że pojawiają się w nich niekiedy tendencje nacjonalistyczne, gdyż nie uwzględniono w nich „prawa narodów: litewskiego, ukraińskiego, białoruskiego do samodzielności i samostanowienia” – ibidem, s. 92. Opinia taka nie jest do końca uzasadniona. Po pierwsze odrębne narody – litewski, ukraiński i białoruski – nie były jeszcze w pełni wykształcone w latach 30. i 40. XIX w. Po drugie koncepcja prawa narodów do samostanowienia jest zdecydowanie późniejsza, a prawny wyraz uzyskała ona dopiero podczas pierwszej wojny światowej. Po trzecie wreszcie autorzy związani z Towarzystwem Demokratycznym Polskim posługiwali się pojęciem narodu, w którym występował element etniczny, ale dominował jednak cały czas element polityczny. W związku z tym trudno ich poglądy łączyć z takim nacjonalizmem, jaki wykształcił się w II połowie XIX i na początku XX wieku.

[62] J. Żmigrodzki, Towarzystwo Demokratyczne Polskie (1832–1862). Tom I B (1836–1837), Londyn 1983, s. 80–82; por. H. Żaliński, Kształt polityczny Polski w ideologii Towarzystwa Demokratycznego Polskiego (1832–1846)…, s. 63–66.

Najnowsze artykuły