Artykuł
Przegrana Francji i przyszłość Europy
Walerian Kalinka

 

Wybrane fragmenty pochodzą z: Przegrana Francji i przyszłość Europy, cyt. za: Dzieła Księdza Waleryana Kalinki, tom 3, 4, Pisma pomniejsze, Kraków 1892, s. 271-273. Przedruk: Galicja i Kraków pod panowaniem austriackim. Wybór pism, Kraków 2000.

 

 

Ideałem socjalistów jest państwo robotnicze, coś na kształt dawnej Sparty, ze zmianami odpowiednimi nowożytnym poglądom i potrzebom. Niepodobna zaprzeczyć, że stosunek robotników do kapitału, który ich wyzyskuje, jest fałszywy, że klasa robotnicza skutkiem zasad liberalnych rozbita na jednostki, bez żadnego zaspokojenia potrzeb moralnych i często z niedostatecznym zaspokojeniem potrzeb materialnych, jest na zachodzie i w środku Europy najbardziej zaniedbaną i najbardziej uciśnioną w naszej epoce. Tym samym jest ona najniebezpieczniejszą dla dzisiejszego porządku; a wolne prawo koalicji, którym ją, zawsze w moc zasad liberalnych, wyleczyć chciano, wzmogło do wysokiego stopnia niebezpieczeństwo. Nikt nie wie, jaka siła, jaka ręka tajemna stoi poza tymi koalicjami, które od czasu do czasu zjawiają się i wstrzymują niespodzianie tę albo ową industrię. Jest więc złe i bardzo groźne, które powinno było od dawna zwrócić uwagę rządów, gdyby rządy teraźniejsze miały czas myśleć o jutrze. Ale któż się zgodzi na to, by tej niedoli społecznej i politycznej zaradzić miało urzeczywistnienie zasad socjalizmu, by Sparta nowożytna, bez wiary, miała być postępem cywilizacji. Nie byłżeby to raczej powrót do ostatniego barbarzyństwa?

Dwie są podstawy ludzkiej społeczności, od których bez samobójstwa oderwać się ona nie może: wolność i własność. Obie znosi socjalizm. Prawda jest, złe dzisiejsze pochodzi z nadużycia i wolności, i własności; lecz kto by dla usunięcia nadużycia chciał usunąć używanie, byłby tym osobliwszym lekarzem, który dla uleczenia bólu głowy, radził głowę ucinać. Realizacja socjalizmu jest w zasadzie niepodobna, bo sprzeciwia się ludzkiej naturze. Są wprawdzie stowarzyszenia ludzi, którzy dobrowolnie wyrzekają się wolnomyślności i własności, ale to jest ofiarą tak wielką, tak wyjątkową i tak nadnaturalną, że bez pomocy wyższej nikt jej uczynić i w niej utrzymać się nie może. Non omnes capiunt hoc verbum sed quibus datum est. Tymczasem socjalizm wydaje wojnę najzaciętszą właśnie temu wszystkiemu, co nie tylko przynosi ową pomoc wyższą, ale co w jakikolwiek sposób przypomina, że jest świat wyższy nad ziemią. On już nie toleruje jak liberalizm indywidualnej potrzeby religii, on tej potrzebie przeczy; dziś walczy z nią skrycie lub jawnie, jutro już jawnie i z toporem przeciw niej wystąpi. Jakże więc ludzie zatopieni w najgrubszej materii mogą się zdobyć na takie wysilenie, aby się swojego ja wyrzekli? Można do czasu wymusić przestrachem niewolnicze przycupnienie, lecz zaledwie by stanęło takie państwo spartańskie, zaraz by z niego zaczęły uciekać wszystkie szlachetniejsze żywioły, ratując co by się dało z ostatków swego mienia. I choćby cała Europa została taką rzeczpospolitą robotniczą, uciekaliby z niej ludzie nawet do Sahary, nawet na koniec Sybiru - gdzie bądź, byle znaleźć kątek, w którym by ojciec rodziny mógł dzieci wychować według sumienia i przekazać im, w ostatniej godzinie, wraz z błogosławieństwem, choćby sprzęt jaki czy sztukę odzieży. Bo być ojcem, a nie móc wedle swej myśli swych dzieci wychować, odziedziczyć, a nie móc zachować, zarabiać, a nie mieć prawa swym zarobkiem rozporządzać, to przeciwne człowieczemu instynktowi. I jeśli siłą zdobędziesz poddanie się, będzie ono pozorne; i zaraz każdy zwalać będzie co cięższe na drugiego, przy lżejszym sam zostanie; z cudzej pracy ile można dla siebie zabierze, zawsze gotów do miski, nigdy do warsztatu. Byłby to najohydniejszy, najbardziej upadlający despotyzm; nie postęp, ale zbydlęcenie ludzkości.

A jednak socjalizm może doczekać się tryumfu. Prowadzi do niego, jak widzieliśmy, nieubłagane następstwo zasad liberalnych. Będzie to chwila straszliwa: wywrotu wszystkiego, co istnieje, zgnębienia klas bogatszych, gorzka chwila rozczarowania dla zwycięzców; ale będzie to tylko chwila. Bywają trzęsienia ziemi, które całe okolice pochłaniają, ale potem grunt się uspokaja i na ruinach znów zieloność porasta. Nigdy jeszcze żadna utopia tak skutecznie do absurdum nie była doprowadzona, jak będzie socjalizm, jeśli zapanuje.

         Nie, nie tam jest przyszłość Europy.

 

Najnowsze artykuły